Czy to było spotkanie z Poetą – Tadeuszem Różewiczem? A może z jego poezją? Czy jednak pani Joanna Lisiewicz opowiedziała nam o spełnianiu marzeń? Pośród zdjęć człowieka, którego poezja w krótkich linijkach opowiada o świecie, siedzieliśmy zasłuchani. Książki, które napisał i które napisali inni o nim, były świadkami naszego spotkania ze zwyczajnością ułożoną w wersy. Okazało się, ku zdziwieniu niektórych, że mały Tadzio był zwyczajnym chłopcem, który marzył o zwyczajnej przyszłości. Później studiował historię sztuki i robił meble. A dziś możemy czytać jego wiersze, w których opowiada o swoich niepokojach, wahaniach, spostrzeżeniach. Pani Joanna przekonywała nas – i chyba wielu rzeczywiście przekonała – że marzenia nie tylko należy mieć, ale również trzeba dążyć do ich spełnienia.
Nie bać się ich wielkości, niecodzienności, czy przeszkód na drodze do ich zrealizowania. Udowodniła to opowiadając o swoich spotkaniach z Ukochanym Poetą. Zatem nie bójmy się odnaleźć samych siebie! Wyciągajmy ramiona nie tylko po kartkę z kilkoma linijkami wiersza (ach, jak te uczniowskie ręce wyrywały się do kartek poezją zadrukowanych, które pani Asia rozdawała po spotkaniu!), lecz wyciągajmy je również po nasze najskrytsze pragnienia.