W piątek 8 maja nasza klasa V B razem z panią Asią wybrała się do Gdańska. O 8:00 wszyscy stawili się pod szkołą i w miłej atmosferze ruszyliśmy na przystanek autobusowy, a następnie szybka kolej miejska zawiozła nas do Gdańska. Podróż umilaliśmy sobie nieinwazyjnym śpiewem. W równie dobrych nastrojach pospacerowaliśmy do muzeum. Ponieważ dotarliśmy na miejsce przed czasem, odpoczęliśmy na ławeczkach przed muzeum, a pani Asia opowiedziała nam o najcenniejszym eksponacie muzealnym – obrazie Hansa Memlinga „Sąd ostateczny”. Wkrótce weszliśmy do budynku. Nie byliśmy w tym muzeum po to, by tak jak inni zwyczajnie zwiedzać wszystkie sale i przyglądać się dziełom sławnych malarzy. My mieliśmy mieć… grę fabularną! Autorki sprawozdania – Nina i Alina zapraszają do przeczytania dalszego ciągu i obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia!
Panie z muzeum podzieliły nas na dwie grupy: czerwoni – Alina, Kuba pierwszy, Kuba drugi, Piotr i Maks oraz zieloni – Jaś, Nina, Ala, Michał, Felek i Marceli. Wszyscy przebraliśmy się w stroje z początku XVII wieku: czarne peleryny, białe, sztywne kołnierze oraz perły lub złote łańcuchy. Każdy otrzymał nową osobowość, imię oraz umiejętności. Obie drużyny wykonywały najróżniejsze zadania, które polegały na odnalezieniu eksponatu w muzeum i rozwiązaniu problemu z wykorzystaniem swoich nowych umiejętności. Na końcu drużyna, która skończyła 10 zadań, szukała skarbu. Skarb z minimalną przewagą czasową pierwsza odnalazła drużyna zielonych. Lecz drużyna czerwonych otrzymała więcej punktów. Skarbem okazały się drogie w tamtych czasach przyprawy. Zajęcia były bardzo ciekawe i wszyscy wyszli z muzeum bardzo zadowoleni. Później wyszliśmy na ulicę Długą, gdzie pani Asia kupiła nam lody świderki. Zaraz po tym przeszliśmy pod Złotą, gdzie czekał na nas przewodnik – dziadek Felka. Byliśmy pod pomnikiem Neptuna, Zieloną Bramą, nad Motławą na uliczce Mariackiej i w największym ceglanym kościele na świecie – Kościele Mariackim. Poza tym poznaliśmy wiele tajemnic Gdańska. Była to jedna z najlepszych wycieczek EVER (przynajmniej na razie).